niedziela, 21 lutego 2016

Zimno może cię wiele nauczyć


Człowiek poniżej to Wim Hoff, o ksywce ice man"", czyli w bardzo wolnym Tłumaczeniu Człowiek Lód. Zainspirował mnie do rozpoczęcia pracy z zimnem czego efektem jest to,że mogę bez większych problemów wskoczyć do lodowatej rzeki, czy postać 10 minut pod lodowatym prysznicem. I wiesz co, nie tylko to jest fajne że wiesz ze możesz zrobić coś więcej że swoim ciałem, ale też kontakt z zimnem daje liczne korzyści zdrowotne i siłę mentalną. 



Gdy spływa po tobie lodowata woda, nie masz wyboru - musisz być skupiony w tu i teraz, musisz też zmienić styl oddychania, otwierają się naczynka blisko skóry, robisz się czerwony,podnosi się tętno, całe ciało robi wszystko żeby przetrwać,i ta krew wypompowana, i później gdy się ogrzewacz krążąca po całym ciele jest wspaniałym uczuciem. Po każdym zimnym prysznicu jestem pełen energii, to całkiem inne uczucie niż po zwykłym myciu się w ciepłej wodzie. 

Czuję się jakbym wracał na łono zimnej twardej,ale zarazem pięknej natury. Kto widział film Zjawa "The Revenant", wie o czym mówię. Dzisiejsze czasy licznych chorób, słabości fizycznej i psychicznej wśród ludzi, potrzebują metod takich jak Wim Hoff promuje i opracował. Nie mam jego metody którą sprzedaje,czyli 10-tygodniowego kursu z ćwiczeniami fizycznymi, oddechowymi, i własnie z ekspozycją stopniową ciała na zimno. Ale jako że już od dawna ćwiczę swoje ciało i oddech, spróbowałem stawić czoło niskiej temperaturze.

Zaczynałem od bardzo krótkiego podawania się zimnej wodzie, z każdym dniem chwilę dłużej stałem pod lodem, i jak we wszystkim starałem się coraz wytrzymalszy i ostatecznie, po tygodniach treningu zdecydowałem się na wkroczenie do lodowatej rzeki. 

Żyjemy z lodowatą rzeką w dobrych relacjach

Poniżej link do opisu metody Wima, kto zna angielski serdecznie zapraszam do poczytania i spróbowania swoich sił w kontakcie z zimnem. Wim w wywiadzie w "Londons Real" powiedział że jasne że woli ciepło, ale zimno jest jego najlepszym nauczycielem. Najpiękniejsze jest to, że zimno jest za darmo i może uczyć także ciebie, jeśli tylko będziesz miał/a na to ochotę. Wim twierdzi że potrafi kontrolować swój układ immunologiczny dzięki kontaktom z zimnem. Może i ty się tego nauczysz? Ja zauważyłem bardzo zwiększoną odporność na choroby dzięki ekspozycji ciała na zimno, odporność na niską temperaturę na zewnątrz a poza tym wyjście z lodowatego prysznica porównałbym z ćwiczeniami na siłowni- ta czerwona skóra i energia krążąca po całym ciele próbująca cię ogrzać przypomina mi uczucie tak zwanej "pompy" na siłowni. Kto nie miał doświadczenia z siłownią zacytuję definicje pompy klasyka kulturystyki, Arnolda S. :"powiedzmy że trenujesz biceps, krew wpływa do twoich mięśni, skóra staję się bardzo napięta, jakby miała za chwilę wybuchnąć, jakby ktoś pompował powietrze do mięśnia- to uczucie jest inne, jest niesamowite, jest fantastyczne". Dzięki, Arnold lepiej bym tego nie ujął- tak właśnie czuję się po lodowatym prysznicu. 

Im bardziej zaznajomisz się z dyskomfortem zimna, tym bardziej zaczniesz go doceniać.

Zobacz mój film na temat strefy komfortu, z fragmentami z pierwszej lodowatej kąpieli:




Pozdrawiam,

Wacław


poniedziałek, 15 lutego 2016

Świadomość upływającego czasu

Rozdział z książki "Fastlane milionera" zainspirował mnie do zrobienia video(poniżej) i napisania tego tekstu. MJ Demarco pisze tam między innymi o swojej znajomej, która żeby oszczędzić 29 dolarów, była w stanie jechać 2,5 godziny w jedną stronę do innego stanu żeby zakupić sobie tą rzecz na promocji. odejmując od tego koszty za benzynę, oszczędziła jakieś 5 dolarów, plus przeznaczyła na to 5 godzin swojego czasu. To jest niestety mentalność wielu ludzi, którzy są gotowi czekać całe noce w kolejkach żeby kupić coś, co pewnie za tydzień wyrzucą do lamusa. Swój czas traktują jako coś co ma znikomą wartość.

Mówię w filmie o pójściu na cmentarz i zadumaniu się nad grobami, ale nie chodzi tutaj o pójście tam i odmówieniu "wieczne odpoczywanie". Raczej o poczucie głębokiej świadomości że tym ludziom tutaj czas już się skończył- ty masz jeszcze ten zasób- i co z nim robisz?

Życie poczciwym życiem oznacza życie ze świadomością kończącego się czasu- i nie jest to kwestia tylko szeroko rozumianej produktywności, ze świadomością że każdy dzień może być twoim ostatnim inaczej traktujesz ludzi, inaczej reagujesz na wydarzenia, inaczej myślisz o rzeczywistości.

Bo czy naprawdę warto się tracić kontrolę i wzburzać się gdy ktoś zatrąbi na ciebie na drodze? Gdy twój partner wstaje lewą nogą z łóżka? Gdy w pracy szef cię "gnębi"? Jeśli twój czas traktujesz jako dobro które ma małą wartość- tak.

Jeśli jednak zmienisz świadomość i postrzeganie czasu, będziesz wstanie powiedzieć ukochanej osobie że ją kochasz nawet gdy nie jest w najlepszym nastroju, będziesz wstanie zrobić głęboki wdech i wydech i odpuścić wściekłemu trąbiącemu kierowcy, oraz będziesz mógł poczuć wdzięczność że jednak  ten gnębiący cię gbur płaci ci pieniądze, i nie musisz się denerwować mimo że on próbuje cię ściągnąć w dół.

Powinieneś posiadać bardzo wysokie standardy dotyczące tego jak spędzasz swój czas i w jakich stanach mentalnych i emocjonalnych się znajdujesz na co dzień, bo ostatecznie to tworzy twoją rzeczywistość.

Film który trochę poszerza te tematy poniżej:




Wacław

poniedziałek, 8 lutego 2016

Pozytywne Myślenie, "The Secret" czy warto się tym zajmować?

Dzisiaj o pozytywnym myśleniu- Film "Sekret" i liczne książki o tematyce pozytywnego myślenia zalewają rynek i odnoszą spore sukcesy, co jakiś czas mamy na rynku bum na tego typu treści. I bardzo dobrze rozumiem ten fenomen, wystarczy że przyglądam się sobie sprzed kilku lat.

Gdy byłem młodszy, bardzo cieszyło mnie czytanie tego typu książek, porównałbym je do literatury Sienkiewicza,"ku pokrzepieniu serc". Czyli fakty są jakie są, ale ty myśl pozytywnie, wizualizuj a będzie lepiej- zaufaj ukrywanemu przez stulecia starożytnemu prawu przyciągania, które da ci wszystko czego chcesz. Oczywiście ze ci da, ale kluczowej rzeczy ten film nie porusza. Mianowicie pozytywne myślenie da ci zero, nic, nada, null- jeśli nie zaczniesz działać. Musisz wyjść z domu, i zacząć tworzyć to co widzisz w głowie. O tym się w tych filmach czy książkach za dużo nie mówi, bo to jest najtrudniejsza rzecz całego równiania, a wiadomo ludzie nie kupują tych książek po to żeby usłyszeć niewygodną prawdę, a po to żeby usłyszeć czy przeczytać że wystarczy sobie zwizualizować milion dolarów na koncie przez tydzień i to dostaniesz. Wszak nie jest to nic innego niż zwizualizowanie sobie filiżanki kawy- utkwiła mi ta scena w głowie, i z perspektywy czasu myślę sobie jakie to jest "cheesy" jak to mówią za wielką wodą.

Oczywiście, warto myśleć pozytywnie, mieć zwizualizowany cel, ale nie daj się zwieść w wiarę że to jedyne co musisz zrobić. Zakasaj rękawy i bierz się do pracy, bo ostatecznie działaniem urzeczywistnisz obrazy które masz teraz w głowie.

Nadszedł czas na transformację z konsumenta na producenta. Ale o tym w kolejnym tekście. Poniżej film który popełniłem na temat pozytywnego myślenia.



Wacław

wtorek, 2 lutego 2016

Jak się zmotywować do działania?

Problem z motywacją dotyczy nas wszystkich. Bardzo często nie mamy "motywacji" żeby wstać wcześnie, żeby się uczyć, żeby ćwiczyć. W filmie poniżej rozwijam problem motywacji, i daję wam technikę jak motywację zbudować- nie poprzez zewnętrzne stymulanty, tylko przez stworzenie nawyku.

Gdy zbudujesz nawyk doprowadzi cię to znacznie dalej niż zrobienie jakiejś rzeczy gdy się zmotywujesz raz czy dwa razy w tygodniu.

Żeby odnieść sukces w jakiejkolwiek dziedzinie, będziesz musiał pokonać te dni, w których nie będzie ci się chciało zrobić danej rzeczy, kiedy wszystko będzie nie tak, i gdy czynność którą chcesz wykonać jest daleko poza twoją sferą komfortu. Tutaj właśnie przyjdzie z pomocą siła jaką da ci efekt kuli śnieżnej zbudowany przez nawyk i systematyczną pracę na danym problemem przez długi okres czasu.

Film o którym mowa:

Pozdrawiam,
Waclaw