poniedziałek, 8 lutego 2016

Pozytywne Myślenie, "The Secret" czy warto się tym zajmować?

Dzisiaj o pozytywnym myśleniu- Film "Sekret" i liczne książki o tematyce pozytywnego myślenia zalewają rynek i odnoszą spore sukcesy, co jakiś czas mamy na rynku bum na tego typu treści. I bardzo dobrze rozumiem ten fenomen, wystarczy że przyglądam się sobie sprzed kilku lat.

Gdy byłem młodszy, bardzo cieszyło mnie czytanie tego typu książek, porównałbym je do literatury Sienkiewicza,"ku pokrzepieniu serc". Czyli fakty są jakie są, ale ty myśl pozytywnie, wizualizuj a będzie lepiej- zaufaj ukrywanemu przez stulecia starożytnemu prawu przyciągania, które da ci wszystko czego chcesz. Oczywiście ze ci da, ale kluczowej rzeczy ten film nie porusza. Mianowicie pozytywne myślenie da ci zero, nic, nada, null- jeśli nie zaczniesz działać. Musisz wyjść z domu, i zacząć tworzyć to co widzisz w głowie. O tym się w tych filmach czy książkach za dużo nie mówi, bo to jest najtrudniejsza rzecz całego równiania, a wiadomo ludzie nie kupują tych książek po to żeby usłyszeć niewygodną prawdę, a po to żeby usłyszeć czy przeczytać że wystarczy sobie zwizualizować milion dolarów na koncie przez tydzień i to dostaniesz. Wszak nie jest to nic innego niż zwizualizowanie sobie filiżanki kawy- utkwiła mi ta scena w głowie, i z perspektywy czasu myślę sobie jakie to jest "cheesy" jak to mówią za wielką wodą.

Oczywiście, warto myśleć pozytywnie, mieć zwizualizowany cel, ale nie daj się zwieść w wiarę że to jedyne co musisz zrobić. Zakasaj rękawy i bierz się do pracy, bo ostatecznie działaniem urzeczywistnisz obrazy które masz teraz w głowie.

Nadszedł czas na transformację z konsumenta na producenta. Ale o tym w kolejnym tekście. Poniżej film który popełniłem na temat pozytywnego myślenia.



Wacław

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz