Mało rzeczy potrafi
wyprowadzić mnie z równowagi, lubię myśleć o sobie jako osobie relatywnie
inteligentnej emocjonalnie- ale jest jedna rzecz której nie mogę zdzierżyć. Gdy
słyszę w telewizji czy radiu reklamy chciałbym najchętniej zamknąć oczy i uszy
i nie pozwolić żeby te rzeczy dotarły do mojego mózgu. Mało kto zdaje sobie
sprawę, że gdy cały czas, dzwonią nam w uszach te stworzone przez liczne marki
reklamy - tworzy się w nas poczucie braku, sztucznie stworzona potrzeba
odbierająca nam szczęście. Jak będziesz jadł, robił, nosił daną rzecz -
dostaniesz określone uczucia. I nikt tej złudnej bańki nie przebije dopóki
sobie nie uświadomisz mechanizmu który tu występuje. Możliwe że spędzisz sporą
część życia w poszukiwaniu rzeczy, którą wiążesz z danym uczuciem- będziesz
całą teraźniejszość przekładał na zdobycie rzeczy z którą wiążesz
"szczęście" - samochód, dom, milion, awans, partner- jednak gdy
dotrzesz do celu zobaczysz że poczujesz się nieswojo. Mając to o czym tak
marzyłeś poczujesz się zdezorientowany, wszak teraz wszystko powinno być dobrze
i szczęśliwie prawda? No cóż, niestety żaden reklamodawca Ci nie powie że
szczęście nie jest zależne od tego czy masz auto marki Lexus czy gatki od dresu
z fajeczką. A niestety, kiedy się tym nie zainteresujesz i sobie tego nie
uświadomisz zapewne będziesz chodził jak ślepiec i obijał się od ścian podczas
gdy Święty Gral którego szukasz jest tuż przed tobą, wystarczy zdjąć opaskę z
oczu. Więcej w filmie poniżej:
Dlatego właśnie
minimalizm w sensie psychologicznym, jest współcześnie taki ważny. Żeby
naprawdę żyć poczciwie, musisz ograniczyć to co wpływa na ciebie na co dzień.
Wyłącz powiadomienia w komórce, telewizor włączaj tylko o konkretnych porach
gdy chcesz coś obejrzeć, jak lecą reklamy czym prędzej klikaj "mute"
i idź zajmij się czymś innym, po co masz dawać reklamodawcą czas, żeby tworzyły
się te sztuczne potrzeby? Jak ci to nie służy, ogranicz to do granic możliwości
- zobaczysz o ile lepiej się poczujesz po jakimś czasie, gdy odetniesz się od
tych głupot. Będziesz lekki jak ptak, oczywiście mentalnie.
Jak zdecydujesz że
nie chcesz być pod wpływem rzeczy które opisałem wyżej, nie próbuj być rycerzem
który broni wszystkich swoich znajomych i rodzinę przed telewizją/radiem.
Niestety, nie łatwo jest zmienić swoje nawyki, a co dopiero zmieniać całe swoje
otoczenie. Weź odpowiedzialność tylko i wyłącznie za siebie, gdy twoi najbliżsi
nie zwracają na takie rzeczy uwagi- okej, ale ty zwracasz dlatego unikaj
sytuacji w których jesteś oblężony przez reklamodawców czy negatywne
informacje, kłótnie i programy oparte na negatywnych emocjach. Nasza uwaga to
jedna z najcenniejszych walut jakie mamy, dlatego nie rozdrabniaj jej na drobne
i nie dawaj temu kto na to nie zasługuje.
Wacław
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz